Krótko o FOREO
Młoda, innowacyjna marka, której produkty można spotkać w ponad 5000 sklepach w 40 krajach na całym globie. Szturmem podbiła rynek swoim hitem- szczoteczką soniczną do twarzy FOREO LUNA. Ten bestseller, jak i wariacje na jego temat zdobyły serca wielu użytkowników na świecie. W późniejszym czasie do rodziny dołączyły szczoteczki soniczne do zębów, masażer oczu, kosmetyki, a ostatnio także długo wyczekiwana nowinka, a mianowicie kosmiczne FOREO UFO.
Czym jest FOREO UFO?
Na pierwszy rzut oka UFO wygląda jak luksusowa puderniczka, otwierane lusterko, budzik, czy też właśnie jak nazwa wskazuje, mini statek kosmiczny. Mimo swego niepozornego wyglądu UFO to wielofunkcyjne urządzenie mające na celu ułatwić proces aplikacji masek do twarzy miłośnikom maseczek w płachcie. Klasyczne maseczki w płachcie trzyma się na skórze przez ok. 15 min., przy UFO czas skraca się do zaledwie 90s. Może to być dobre rozwiązanie dla zabieganych osób niemających czasu leżeć nieruchomo z płachtą, co by czasem gdzieś się nie osunęła. Co prawda są specjalne silkonowe nakładki trzymające maseczki na twarzy w miejscu, ale wciąż trzeba je trzymać 15 min, a czasami po prostu musimy gdzieś szybko wyjść i tyle.
Jakim cudem tak mocno skraca się czas aplikacji maseczki?
Przyspieszone wchłanianie składników maseczki jest możliwe dzięki wykorzystaniu technologii Hiper-Infusion emitującej ciepło, zimno, oraz pulsacje T-sonic. Funkcja ogrzewania aktywuje i uwalnia składniki maski w głąb skóry. Ochłodzenie promuje zamykanie porów, zmniejszenie ich widoczności, łagodzi opuchliznę i obrzęki, oraz ujędrnia skórę. Pulscaje T-sonic poprawiają mikrokrążenie, oraz pomagają wchłaniać skórze składniki odżywcze. UFO posiada jeszcze jedną ciekawą funkcję- terapię światłem LED, której to skuteczność jest potwierdzona klinicznie. Podczas luminoterapii emitowane są 3 wiązki światła- czerwone, zielone i niebieskie. Czerwone odmładza skórę, spłyca zmarszczki, ujędrnia, potrafi leczyć stany zapalne, owrzodzenia i inne uszkodzenia skóry. Zielone poprawia natlenienie tkanek, walczy z przebarwieniami i zmarszczkami. Niebieskie działa antybakteryjnie, co jest pomocne przy leczeniu trądziku. Efekty światłoterapii zależą od długości i częstotliwości naświetleń, niektóre efekty można zobaczyć po kilku sesjach, inne dopiero po paru miesiącach. UFO jest niewielkie, wodoodporne, ładowane kablem USB, moża je łatwo zabrać ze sobą dokądkolwiek. Na stronie FOREO możemy kupić maseczki dostosowane do kształtu i funkcji urządzenia, póki co są to Make My Day Mask, oraz Call It a Night Mask. Maseczki zostały zaprojektowane na wzór koreański, podobno przez twórców pierwszych maseczek w płachtach. W najbliższym czasie na rynek mają wejść także opcje typu anti-ageing, matujące, rozświetlające itd.
Jak używać?
Po pierwsze dobrze jest ściągnąć sobie aplikację FOREO na smartfon, która jest kompatybilna z UFO. Logujemy się w niej, aplikacja zada nam pytania o typ cery, skłonność do poparzeń słonecznych, ilość pitej wody itd. Mam nadzieję, że wywiad służy dopasowaniu programu do naszych indywidualnych potrzeb. Włączamy przyrząd kliknięciem i łączymy się z nim poprzez aplikację w telefonie, wykorzystując łącze Bluetooth. Bierzemy maseczkę, którą chcemy użyć, skanujemy jej kod za pomocą apki i nasze UFO jest gotowe do działania. Zamiast skanowania, rodzaj używanej maseczki możemy także wybrać ręcznie spośród maseczek wcześniej zapisanych w aplikacji, lub przycisnąć przycisk włączający określoną ilość razy np. dla maseczki dziennej- naciskamy przycisk raz, nocnej- dwa razy. Wyciągamy płachtę z opakowania, ściągamy ring z urzadzenia i na powierzchnię kładziemy maseczkę, wkładamy ring z powrotem, by płachta się nie osunęła. Aktywujemy urządzenie za pomocą apki w trybie dostosowanym do wybranej kuracji. Czekamy 12s. i przykładamy UFO do twarzy. Aplikujemy maseczkę kolistymi ruchami po całej twarzy. Po każdych 30s. zmienia nam się temperatura, stopień pulsacji, oraz rodzaj emitowanego światła. Na koniec jednym klikiem wyłączamy mechanizm. Resztę esencji możemy wsmarować w dekolt, lub inne cześci ciała.
Moje wrażenia
Na wstępie napiszę, że jestem ogromną fanką maseczek w płachcie, oraz że już jakiś czas temu zachwyciłam się szczoteczką FOREO LUNA 2, stąd nie mogłam się powstrzymać przed zakupem tego cudu techniki. Niecierpliwie czekałam na kuriera…
W estetycznie zapakowanym plastikowym pudełku otrzymujemy UFO, podstawkę pod urządzenie, kabel do ładowania, oraz maski na dzień i na noc. Przy składaniu zamówienia na stronie mamy do wyboru trzy kolory- fuksję, róż, błękit. Całe szczęście kolor nie jest powiązany z typem urządzenia jak ma to miejsce w przypadku szczoteczek do twarzy LUNA 2. Nie podobało mi się to, gdyż mając dany typ cery dopasowane jest do niej urządzenie dostępne tylko pod jednym kolorem. Tutaj mamy większą dowolność, ja wybrałam fuksję, gdyż szaleję za tym kolorem <3 Po 1,5 miesiąca testowania muszę przyznać, że UFO jest warte swojej ceny. Póki co próbowałam tylko dwie wyżej wymienione maski, jednak wypatruję premiery kolejnych, zwłaszcza typu anti-ageing i z kofeiną. Bardziej przypadła mi do gustu maseczka na noc, niż na dzień, może dlatego, że jest bogatsza i bardziej nawilżająca, co jest zbawienne dla mojej suchej cery, jednak obie są bardzo fajne i przyjemne w użyciu. Efektem aplikacji jest rozświetlona, napięta skóra, widać, że jest bardziej promienna. Nie wiem, czy sobie wmawiam, ale mam wrażenie, że drobne wypryski szybciej się goją. Tak dobry efekt uzyskałam tylko po półgodzinnym trzymaniu maseczek firmy My Scheming. UFO cudownie się sprawdziło, kiedy po 12 h. pracy chciałam iść ze znajomymi na imprezę do klubu, czy też po prostu na kawę z koleżanką. Brałam wtedy szybki prysznic, nakładałam maskę za pomocą UFO i szłam szaleć na mieście z cerą, na której nie było śladu dwunastogodzinnego zmęcznia. Oszczędność czasu przy tym urządzeniu to naprawdę ogromny plus. Oczywiście oprócz wyżej wymienionych superlatyw, są też minusy. Pierwszym jest cena. Niestety, podobnie jak możliwości urządzenia, ona także jest z kosmosu (ok. 1000zł.). Nie każdy może sobie pozwolić na wydanie takiej kwoty, jednak rozwiązaniem może być złożenie się na zakup razem z mamą i siostrą. Kolejne minusy są związane z moimi oczekiwaniami, które żywiłam co do UFO przed kupnem. Miałam nadzieję, że urządzenie będzie można stosować z maseczkami innych firm, co prawda można, bo próbowałam, ale osuwają się podczas aplikacji. No i lecznicze światło wtedy nie dociera do skóry. W tym przypadku można kupić czyste płachty do maseczek, przyciąć je tak aby pasowały, skomponować własną mieszankę esencji np. kwas hialuronowy z dodatkami, włożyć taką maseczkę do urządzenia, przyłożyć ring i aplikować za pomocą wybranego programu. Z drugiej strony maseczki FOREO nie są drogie- ok 40 zł/7szt., to nie dużo jak za maseczkę w płachcie. Jeśli ma się swoje ulubione maski w płachcie, to zawsze można je stosować w wolnym czasie, kiedy chcemy się zrelaksować, a UFO zostawić na sytuacje z brakiem czasu. Łudziłam się także, że urządzenie będzie można programować samemu, by dopasować je do swoich potrzeb, do indywidualnej maseczki np. zakładając, że będę chciała użyć DIY maski z wit.C, to zmniejszyłabym temperaturę, gdyż miałabym do czynienia ze składnikiem wrażliwym na temperaturę. Niestety, maszyna ma tylko gotowe programy podpasowane pod maseczki FOREO.
Podsumowując, urządzenie totalnie porwało mnie w kosmos i mimo pewnych wad, nie zamierzam stamtąd wracać. Z niecierpliwością czekam na dostępność nowych maseczek!
Spójrzcie jak ten fuksjowy alien z Marsa słodko komponuje się z ziemskimi różami z mojej półki <3
Jestem ciekawa czy miałyście do czynienia z produktami firmy FOREO, jeśli tak to jakie to były urządzenia i jak się sprawdziły? Moim marzeniem jest wypróbowanie szczoteczki do zębów ISSA 2, oraz masażera oczu IRIS. Zastanawiam się też, czy lubicie siedzieć z tradycyjnymi maseczkami w płachcie na twarzy, czy Was to relaksuje, czy raczej denerwuje i uważacie to za stratę czasu?